Nie jest tajemnicą, że najlepsi koszykarze na świecie są bardzo wysocy. Koszykówka wraz z siatkówką czy nawet piłką ręczną są przeznaczone dla nielicznych zawodników. To nie piłka nożna, gdzie Leo Messi zostaje najlepszym zawodnikiem świata przy wzroście 1,72 metra. Zawodnicy mogą zamienić swoje parametry w dość mocne atuty, które nie są możliwe w przypadku niższych zawodników. Jakie to atuty i jacy zawodnicy brylują w tym najbardziej? Czy od tej reguły są wyjątki i czy koszykarzem może zostać ktoś niski?

Atuty zawodników

Najważniejszą umiejętnością wysokich zawodników są bezproblemowe wsady. W przypadku dobrego podania tuż nad koszem można wrzucić piłkę bezpośrednio do kosza. Bardzo często robią tak „centrowi”, czy najwyżsi zawodnicy ustawieni tuż przed koszem. Ich celem jest ciągłe szukanie okazji i wyłapywanie wysokich podań. Nie muszą nawet mieć wybitnego doskoku dosiężnego, żeby odbierać cięższe powietrzne zagrania.

Innym świetnym atutem dobrego wzrostu jest szeroki zasięg ramion, pozwalający dobrze dryblować kozłowaniem. Można obejść przeciwnika od zewnątrz w ten sposób, że nie będzie miał piłki w zasięgu. Szerokie ramiona przydają się też w przypadku odbioru podań, kiedy piłka wydaje się początkowo nieosiągalna. Można uchronić wtedy zespół przed wybiciem na aut i utrzymać zespół przy piłce. Drybling działa w dwie strony i dzięki wzrostowi można również dobrze odbierać piłkę. Dzięki szerokim ramionom zawodnik ma zabezpieczone boki, bo wystarczy, że wyciągnie rękę i piłka jest właściwie jego.

Najwyżsi zawodnicy w historii i jak wykorzystują swój wzrost

W historii NBA istnieje parę zawodników, którzy osiągali nawet 230 centymetrów wzrostu. Nie musieli nawet wyskakiwać specjalnie wysoko do piłki, żeby zaliczać widowiskowe wsady. Rekordzistą najwyższych klas rozgrywkowych na świecie jest Rumun Gheorge Muresan, który osiągnął 231 centymetrów wzrostu. Zdobywał średnio 15 punktów na sezon i zawsze zaliczał mnóstwo zbiórek. Niestety wskutek wysokiego wzrostu miał częste urazy, wskutek czego skończył karierę w wieku 29 lat.

Innym przykładem wykorzystania wzrostu jest Manute Bol, który również miał 231 centymetrów. W jego przypadku autem nie był akurat ofensywna, tylko defensywa. Był mistrzem odbierania piłek i blokowania rzutów, będąc zawsze w czołówce NBA.

Odstępstwa od reguły

Co ciekawe wysoki wzrost nie jest absolutną koniecznością, żeby brylować na najwyższym szczeblu rozrywkowym. Dotyczy to zwłaszcza rozgrywających, których celem jest podawanie piłki do wyższych kolegów z drużyny. W ich przypadku bardziej liczy się zręczność, technika rzutu czy umiejętność dryblowania na małej przestrzeni.

Niski zawodnicy zostają czasami gwiazdami całej ligi NBA, tak jak stało się to w przypadku Muggsy Boguesa. Były zawodnik Charlotte Hornets liczył zaledwie 160 centymetrów wzrostu. Notował średnio 10 asyst na jeden mecz. Zawodnik stał się do tego stopnia sławny, że wystąpił w słynnym filmie „Kosmiczny Mecz” tuż obok Michael Jordana. Muggsy Boguers udowadnia, że w żadnym sporcie nie ma rzeczy niemożliwych i można pokonać nawet barierę wzrostu.